Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 4 listopada 2025 01:21
Reklama

Walki o Przemyśl w listopadzie 1918 roku

Starcia o Przemyśl, które rozegrały się pomiędzy 3 a 12 listopada 1918 roku, były jednym z pierwszych epizodów wojny polsko-ukraińskiej. Toczyły się one o kontrolę nad strategicznie położonym miastem, stanowiącym ważny punkt komunikacyjny i wojskowy w Galicji Wschodniej.
Walki o Przemyśl w listopadzie 1918 roku
Przemyśl w 1918 roku

Pod koniec października 1918 roku, w momencie rozpadu monarchii austro-węgierskiej, Przemyśl znalazł się w centrum rywalizacji polsko-ukraińskiej. 29 października do miasta przybył mianowany przez władze austriackie nowy komendant wojskowy – generał Stanisław Puchalski, Polak. Informacja o jego nominacji przyspieszyła działania ukraińskich spiskowców z Żurawicy, należących do Ukraińskiego Wojskowego Komitetu Krajowego. Dysponowali oni około 600 żołnierzami z zapasowego batalionu 9. pułku piechoty i postanowili przejąć kontrolę nad miastem, zanim dowództwo obejmie Puchalski.

30 października o świcie Ukraińcy zajęli koszary, internowali żołnierzy nie-ukraińskiego pochodzenia i przejęli Żurawicę. Wkrótce jednak sytuacja się zmieniła. Groźba interwencji węgierskiego oddziału, zapowiedziana przez generała Puchalskiego, doprowadziła do wycofania poparcia Ukraińskiej Rady Narodowej dla buntu. Część żołnierzy wróciła do domów, a 1 listopada w Żurawicy nie było już sił ukraińskich.

Tymczasem w nocy z 31 października na 1 listopada Polacy przejęli kontrolę nad samym Przemyślem. Do miasta przybyła delegacja Polskiej Komisji Likwidacyjnej z Aleksandrem Skarbkiem i Zygmuntem Lasockim na czele. Jednak sytuacja militarna Polaków była trudna - większość żołnierzy austriackich rozeszła się po domach, pozostawiając Puchalskiemu zaledwie kilkudziesięciu ludzi. Wieczorem rozpoczęto rozmowy z przedstawicielami Ukraińskiej Rady Narodowej. 2 listopada osiągnięto porozumienie - administrację miejską miała przejąć dziewięcioosobowa komisja polsko-żydowsko-ukraińska, a bezpieczeństwa miała pilnować wspólna milicja.

Jednocześnie w ukraińskim Narodnym Domu obradowało lokalne zgromadzenie, które obaliło dotychczasowe władze URN i utworzyło nowy Komitet, złożony m.in. z porucznika Ukarmy. To właśnie on wkrótce podjął decyzję o zbrojnym przejęciu miasta.

W nocy z 3 na 4 listopada 1918 oddziały ukraińskie, wspierane przez ochotników z okolicznych wsi i byłych żołnierzy Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych, zaatakowały prawobrzeżną część Przemyśla. Generał Puchalski wraz z grupą oficerów został internowany. Ukraińcy nie wykonali jednak rozkazu wysadzenia mostów na Sanie, co w przyszłości okazało się błędem.

Na lewym brzegu rzeki (w dzielnicy Zasanie) Polacy pod dowództwem księdza Józefa Panasia spontanicznie organizowali obronę. Mimo rozkazu Puchalskiego, by zaprzestać walk, nie podporządkowali się i utrzymali pozycje. 4 listopada zawarto rozejm – linię rozdzielającą obie strony wyznaczono wzdłuż Sanu. Ukraińcy zobowiązali się m.in. do uwolnienia polskich oficerów oraz przekazania zapasów żywności.

9 listopada z Krakowa wyruszyła do Przemyśla grupa „San” pod dowództwem majora Juliana Stachiewicza – około 400 żołnierzy i cztery działa. Dzień później jednostka dotarła na Zasanie. Wystosowano ultimatum do strony ukraińskiej, żądając bezwarunkowego poddania miasta. Ukraińcy ultimatum odrzucili.

11 listopada Polacy rozpoczęli ostrzał artyleryjski. Równocześnie ruszyło natarcie: pociąg pancerny uderzył przez most kolejowy, oddział porucznika Zajączkowskiego przekroczył kładkę, a żołnierze kapitana Henryka Krok-Paszkowskiego – most drogowy. Część kawalerii chorążego Tatary przeprawiła się brodem przez San. Do wieczora Polacy opanowali dworzec główny, Stare Miasto oraz okolice Rynku. Walki ustały 12 listopada rano – Ukraińcy wycofali się w stronę Chyrowa. Straty po obu stronach były zbliżone – około 10 poległych i 50 rannych. 

Na początku grudnia 1918 roku Ukraińcy ponownie zagrozili Przemyślowi, zajmując wzgórza w rejonie Nehrybki i Hermanowic. Miasto było ostrzeliwane, aż do kontrnatarcia polskich oddziałów generała Zygmunta Zielińskiego 11 grudnia. Polacy wyparli przeciwnika na linię Fredropol – Kormanice, a po kilku dniach ciężkich walk zdobyli Niżankowice i Dobromil. Wśród poległych znaleźli się m.in. młodzi gimnazjaliści – „Orlęta Przemyskie” – oraz sanitariuszka Irena Benschówna, która walczyła ramię w ramię z żołnierzami.

Między 11 a 14 listopada 1918 roku doszło do tragicznych wydarzeń – pogromu ludności żydowskiej w Przemyślu. Żydowska milicja, która wcześniej zachowywała neutralność wobec konfliktu polsko-ukraińskiego, została rozbrojona i uwięziona przez Polaków. W tym czasie doszło do rabunków żydowskich sklepów i domów, a także do zniszczenia synagogi. Według relacji działacza syjonistycznego Israela Cohena, zginęło około 15 osób. Lokalna prasa – „Ziemia Przemyska” – potępiła wprawdzie pogrom, ale jednocześnie obwiniała Żydów o rzekome wspieranie Ukraińców i spekulacje żywnością. Gdy dowódca Michał Tokarzewski zażądał od żydowskiej społeczności ogromnego okupu za „współpracę z Ukraińcami”, Polska Rada Narodowa w Przemyślu stanowczo odmówiła, uznając zarzuty za bezpodstawne. Decyzję tę poparła Polska Komisja Likwidacyjna, potępiając jednocześnie grabieże dokonane przez niektórych żołnierzy.

Walki o Przemyśl w listopadzie 1918 roku miały istotne znaczenie dla przebiegu wojny polsko-ukraińskiej. Zwycięstwo Polaków pozwoliło na utrzymanie strategicznego przyczółka nad Sanem, który wkrótce stał się punktem wypadowym dla działań na rzecz odblokowania Lwowa. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wesprzyj "Podkarpacką Historię"! Postaw nam symboliczną kawę!
Reklama
Reklama
Reklama