Henrietta Ewa Ankwiczówna herbu Abdank, znana później jako hrabina Sołtykowa i Kuczkowska, urodziła się 29 listopada 1810 roku w Machowej koło Pilzna, w zamożnej i wpływowej rodzinie Ankwiczów. Była córką Stanisława Ankwicza i Anny z Łempickich. Otrzymała staranne, domowe wykształcenie, rzadkie nawet wśród arystokracji – biegle władała kilkoma językami, interesowała się historią, sztuką i muzyką, a jej inteligencję i erudycję podkreślali współcześni pamiętnikarze.
Przełomowym momentem w jej życiu był pobyt w Rzymie, dokąd wyjechała z rodzicami pod koniec lat 20. XIX wieku. Dom Ankwiczów przy Via Mercede stał się jednym z najważniejszych polskich salonów emigracyjnych. Bywali tam Adam Mickiewicz, Zygmunt Krasiński, Antoni Edward Odyniec czy Wojciech Stattler. Właśnie tam, w 1829 roku, Henrietta poznała Mickiewicza. Połączyło ich głębokie uczucie – była jego przewodniczką po Rzymie i Neapolu, rozmówczynią, muzą i korespondentką. Poeta starał się nawet o jej rękę, jednak ojciec Henrietty odmówił, uznając Mickiewicza za nieodpowiedniego kandydata na męża dla bogatej hrabianki.
Również Zygmunt Krasiński darzył ją uczuciem i poświęcił jej kilka wierszy, lecz ostatecznie sam wycofał się z planów małżeńskich. Rozczarowana niespełnioną miłością, Henrietta w 1836 roku wyszła za mąż za hrabiego Stanisława Sołtyka z Kurozwęk. Związek ten, pozbawiony uczuć, okazał się nieudany i zakończył się rozwodem. W 1845 roku, już po śmierci Sołtyka, poślubiła młodszego od siebie hrabiego Kazimierza Kuczkowskiego. Zamieszkali w Willi Decjusza w Woli Justowskiej pod Krakowem, którą Henrietta przebudowała i uczyniła ważnym ośrodkiem życia towarzyskiego i kulturalnego. Słynęła ona z organizowanych tam wieczorów muzycznych, przyjęć i zabaw ogrodowych. Życie ponad stan doprowadziło jednak do ruiny finansowej – po śmierci Kuczkowskiego w 1863 roku cały majątek został zlicytowany.
Henrietta do końca życia pozostała silnie związana z postacią Mickiewicza. Poeta uwiecznił ją w wierszach Do mego Cicerone i Do H**, a także w literaturze – uznaje się ją za pierwowzór Ewy Horeszkówny w Panu Tadeuszu oraz Ewy z III części Dziadów. Ostatni rok życia spędziła w Krasnem pod Rzeszowem, pod opieką Jadwigi Skrzyneckiej, córki generała Jana Skrzyneckiego. Do ostatnich chwil wspominała Mickiewicza jako swoją największą miłość.
Zmarła 7 stycznia 1879 roku w Krasnem. Została pochowana w rodzinnej krypcie pod prezbiterium kościoła parafialnego w Machowej. Jej życie, naznaczone wielką miłością, artystycznym środowiskiem epoki romantyzmu i osobistymi rozczarowaniami, pozostaje jednym z najbardziej poruszających kobiecych losów polskiego XIX wieku.
(sj)













Napisz komentarz
Komentarze