Studenci i pracownicy Instytut Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego prowadzą w Bieczu badania archeologiczne mające na celu odsłonięcie reliktów Baszty Katowskiej, znajdującej się na tyłach dawnego Grodu Starościńskiego. To efekt podpisanego w kwietniu porozumienia między władzami miasta a rektorem URz prof. Sylwestrem Czopkiem porozumienia o współpracy w zakresie działalności badawczej i edukacyjnej dotyczącej archeologicznego dziedzictwa kulturowego Biecza.
Kamienna baszta, zwana "katowską" znajduje się naprzeciwko kościoła i jest pozostałością dawnych obwarowań miejskich, Przylega do niej piętrowy dom murowany, w którym miała się mieścić słynna Akademia Katowska. Według wielu historyków jest to raczej legenda niż prawda, niemniej jednak od wieków Biecz kojarzony jest ze średniowiecznym zawodem katowskim. Faktem jest, że w 1616 roku miasto otrzymało "prawo miecza" zezwalające na stosowanie tortur i wykonywanie kary śmierci na przestępcach. W pewnej chwili - w związku z plagą terroryzujących okolice zbójników - korzystano z niego nader często. Ponoć jednego tylko dnia w Bieczu ścięto 120 węgierskich rozbójników. Legenda o katowskiej szkole - nie mająca potwierdzenia w źródłach - wzięła się najprawdopodobniej z faktu, że jeden z bieckich katów w pewnym okresie pracował w Krakowie i tam szkolił ponoć swych następców.
fot. www.biecz.pl






![Jak więźniowie Bieszczady zagospodarowywali [foto] Jak więźniowie Bieszczady zagospodarowywali [foto]](https://static2.podkarpackahistoria.pl/data/articles/sm-4x3-jak-wiezniowie-bieszczady-zagospodarowywali-foto-1695618211.jpg)



Napisz komentarz
Komentarze